Harry Styles wkrótce zagra 35 koncertów? Żaden z nich nie będzie w Polsce

Harry Styles wydał swój ostatni album w 2022 roku, a rok później zakończył trasę "Love on Tour". Fani z niecierpliwością czekają na nową muzykę, jednak artysta... wciąż woli się relaksować i odhaczać klasyczne życiowe etapy trzydziestolatka w lekkim kryzysie i tęsknocie za młodością.

Współczesny książę popu, zdaniem swoich słuchaczy, miał już aż nadto czasu na odpoczynek i regenerację po intensywnym koncertowaniu. Od niemal dwóch lat cieszy się pełną swobodą, którą wykorzystuje na chillowanie w ukochanych Włoszech, słoneczne kąpiele (oczywiście z użyciem kremu z filtrem), pielęgnację ciała i duszy (z pomocą olejków do włosów, koreańskich maseczek i książek) oraz rekreacyjne bieganie maratonów. Czas słodkiego lenistwa jednak dobiegł końca. Krążą nieoficjalne informacje, że Harry już niedługo powróci na scenę zagra aż 35 koncertów.

"The New York Post" poinformował, że Harry Styles prowadzi ostatnie negocjacje dotyczące jego rezydentury w Las Vegas Sphere - unikatowej, luksusowej arenie widowiskowo-rozrywkowej. Artysta ma zagrać tam 35 koncertów.

Wcześniej rezydentury w Vegas grali artyści utytułowani, lecz cóż... targetowani do starszej widowni m.in. U2 czy The Eagles. Jedne z głośniejszych serii koncertów w Sin City dali też z pewnością Bruno Mars czy Adele - artystka przez dwa lata grała w Caesars Palace.

Nie wiadomo, kiedy miałaby wystartować rezydentura Harry'ego Stylesa, ale pewne jest jedno: jego fani wydadzą ostatnie pieniądze, żeby zobaczyć go na żywo. Koszmar każdego fana muzyki powoli się spełnia. Już wkrótce to słuchacze będą zmuszeni jeździć tysiące kilometrów, by usłyszeć swych idoli. Trasy koncertowe? Dla największych odejdą w niepamięć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo